Znam powiedział Władek, który uczył się o potopie w szkole: jak Noe wybudował arkę i gołąb przyniósł mu gałązkę na znak, że już sucho.
Ta książka znowu objaśniał dalej chłopiec jest naukowa, o gwiazdach. Także już raz ją czytałem; ale wziąłem, bo pani nie chce dawać samych powieści. Zresztą powieści łyka się w jeden dzień, a książki wydają tylko raz na tydzień, toby mi się potem nudziło. A ty jak się nazywasz?
Władek.
Władek ciekawie przyglądał się chłopcu, który łyka książki. Co znaczy połknąć książkę i gdzie się na nią poluje?
Ty jeszcze nie byłeś w czytelni, prawda? Szkoda, że nie wiedziałem, bo byłbym wziął druczek. Chociaż możesz napisać na zwyczajnej kartce, byle rządca19 położył pieczątkę. Już ja cię wkieruję20. Idziesz po obiedzie w gości?
Nie odpowiedział zakłopotany Władek, bo coraz mniej rozumiał, o czym mówi nowy znajomy, a bał się zdradzić, że nie wie, że głupi i nie warto się z nim zadawać.
Umówili się na piątą godzinę, choć Władek nie zna się jeszcze na zegarze.
Pamiętny był to dzień w nowym życiu Władka. Bo czego mu chłopiec nie naopowiadał! Rzecz dziwna: do szkoły nie chodzi, a przecież wie wszystko.
Wie, w jakim kapeluszu chodził Bonaparte21, jak ręce zakładał na piersi. Wie, jak po czerwonej podszewce odróżnić generała od zwyczajnego oficera i że są drzewa baobaby22 tak ogromne, że można w ich pniu mieszkać jak w domu; że w powietrzu jest gaz tlen, bez którego duszą się myszy i dzwonek nie dzwoni, i że kto zębów nie myje, ma w ustach robaczki23, i że telegraf24 to iskra elektryczna.
Chcesz się przekonać? zapytał.
Chcę odpowiedział Władek, bo choć wierzył, że mówi prawdę, jednakże kto wie, czy to prawda?
Przeszli przez parkan i przyłożyli ucho do słupa.
Widzisz druty?
Widzę powiedział Władek.
Więc to telegraf, prawda?
Prawda powiedział Władek.
I słyszysz, jak huczy w środku?
Słyszę powiedział Władek.
No widzisz, bo w słupie jest elektryczność.
Rozdział szósty
Koło parkanu, w kącie podwórza, na niskim dachu lodowni w ciągu całego szeregu wieczorów pobierał Władek nauki od Olka, a w zamian udzielał mu wiadomości o szkole i nauce szkolnej. Kiedy czytali na zmianę, wszystko szło dobrze. Kiedy zaś wzięli jaką25 szkolną książkę: gramatykę albo zbiór zadań Władek przekonał się, jak wszystko źle wiedział, jak mało umie.
Rzeczownik odpowiada na pytania: kto? co? Jeżeli żyjący kto? Jeżeli nieżyjący co?
Więc Napoleon to też rzeczownik?
Rozumie się, bo go można widzieć.
A nie można go widzieć, bo umarł.
No tak, ale na obrazku.
A na obrazku nie żyje przecie, więc odpowiada na pytanie: co?
Władek wzrusza ramionami.
A czy sława to też rzeczownik?
Sławę można czy nie można widzieć?
I dlaczego sława odpowiada na pytanie: co? kiedy sława żyje?
Sława nie tylko żyje, ale jest nieśmiertelna.
Olek chce być sławnym wodzem i na pewno nim będzie. Olek ma na to sposób, żeby być sławnym: trzeba wieczorem patrzeć na niebo, kiedy są gwiazdy, bo między nimi są spadające gwiazdy. Trzeba uważać, kiedy taka gwiazda spada, i prędko powiedzieć:
Chcę być sławny.
To się spełni.
Można powiedzieć: chcę być bogaty. Ale Olek nie dba o pieniądze.
Bogaty żyje, żyje, potem umrze i już. A sławny to zupełnie co innego.
W niedzielę byli w czytelni i czekali całą godzinę, zanim ich wywołano; i Władek zrozumiał, co znaczy polować na książki.
19
rządca tu: zarządca budynku. [przypis edytorski]
20
Już ja cię wkieruję tu w znaczeniu: Już ja tobą pokieruję, pokażę ci, co i jak. [przypis edytorski]
21
Bonaparte Napoleon Bonaparte (17691821), francuski wódz, a następnie cesarz; wśród Polaków pod zaborami uchodził za sympatyka sprawy odzyskania niepodległości przez Polskę. [przypis edytorski]
22
baobab drzewo rosnące w Afryce; występuje w powieści W pustyni i w puszczy Henryka Sienkiewicza. [przypis edytorski]
23
robaczki chodzi o bakterie. [przypis edytorski]
24
telegraf tu: przesyłanie wiadomości na odległość (telekomunikacja). [przypis edytorski]
25
wzięli jaką szkolną książkę dziś raczej: wzięli jakąś szkolną książkę. [przypis edytorski]