A gdzież to paniczom tak pilno? Co za sprawa do królewskiej kuchni? Czy was kto posłał, czy może ino po jaki przysmaczek dla siebie? zaczepiła paziów Serczykowa, klucznica i gospodyni drugiego stołu, zwanego marszałkowskim, przy którym jadali przedniejsi dworzanie i armia paziów.
Pani Serczykowa pędziła przy dworze królewskim życie niezmiernie czynne, bo i zaopatrywanie spiżarni w różnorodne zapasy, owocowe serki i powidła na zimę, wędliny, wydawanie kucharzom, doglądanie, przyznać trzeba nader troskliwe, by uczestnikom drugiego stołu na niczym nie zbywało, zabierało jej wiele czasu.
Dobrowolnie zaś stwarzała sobie jeszcze uboczne zajęcie, gdyż będąc ciekawą jak Ewa, żona Lota i wszystkie siedem żon Sinobrodego, a gadulstwem nieokiełznanym przewyższając Midasowego balwierza107 wtrącała się z zapałem do spraw cudzych, wypytywała służbę na prawo i na lewo i puszczała w świat plotki niepodobne do prawdy.
W tym o tyle się różniła od Mariny Arcamone, że nie w celach złośliwych to czyniła; jeśli zaszkodziła komu swą gadatliwością, co się często zdarzało, spłakiwała się potem rzewnymi łzami i starała się złe naprawić, z czego prawie zawsze jeszcze większy kłopot wyrastał, i tak bez końca.
O co chodzi? O co chodzi? terkotała jak na kołowrotku. Niech się panicze nie trudzą, ja usłużę.
Bóg zapłać pani gospodyni; rosołu mocnego i wina potrzebujemy odpowiedział Drohojowski.
Rosołku? A jakże, w tej chwilusi przyniosę dobrego, a jakże; jest wyborny, dla panny Papacody, osobno się gotuje. Ale Bóg jeden raczy wiedzieć, czy się na co przyda, bo już tej biedaczce niewiele się należy.
Co pani Serczykowa powiada?
A tak, tak, święta prawda, jak nieboszczykowi memu wiecznego zbawienia pragnę.
Cóż jej się stało?
Jak to, nie słyszeliście panicze? Wżdy od jednego z was o tym nieszczęściu się dowiedziałam.
Od pazia?
Sprawiedliwie gadam, a jakże. Pan Piotruś Stadnicki mi się zwierzył; kochany aniołeczek! Ino zmiłujcie się, wasze miłoście, bo to sroga tajemnica najmiłościwsza pani śmiercią zagrodziła, gdyby kto śmiał mówić o tym.
To niechże pani gospodyni ściśnie zęby i ucieka czym prędzej.
Nie, nie, ja wiem, że paniczom powiedzieć, to jakby w studnię wrzucić, powiem wam, a jakże ino że to straszne dziwy, uwierzyć nawet trudno.
Powiadajcież prędzej, bo nas pali!
Ano, wczoraj w ogrodzie, gdy królowa jejmość przechadzała się z pannami, nagle ziemia rozpękła się na dwoje, jak raz ponad tym miejscem, gdzie jest smocza jama; dym smrodliwy buchnął jak z piekielnych czeluści, za czym wyskoczył potwór ognisty i rzucił się na jej miłość pannę Papacodę i pokąsawszy ją, uciekł na powrót do onej pieczary. Dym się w powietrzu rozpłynął, ziemia skleiła się gładziutko, rzekłbyś wszystko przywidzenie, gdyby nie ono biedactwo tak srodze pokaleczone.
Ach, straszne wydarzenie! westchnął Ostroróg zasłaniając twarz rękami, by gospodyni nie dostrzegła, że się krztusi od śmiechu.
Zaraz ją rozebrali, a jakże, do łóżka położyli, no i w Bogu jedyna nadzieja. Ale na tym padole ziemskim jednemu piołun, a drugiemu miód, a jakże. Panna Arcamone ino przed zwierciadłem siedzi, głową sobie przytakuje, a piosenki włoskie z cicha nuci.
Cóż za uciecha niewczesna?
Ano jakoż się nie ma radować, gdy bez ten szpetny trafunek jasno się okazało, że Papacoda z całego fraucymeru najstarsza.
Nie może być!
Wcale to nieładnie przeczyć starszym, a nawet grzech, a jakże. Wżdy całemu światu wiadomo, że smoki i insze ludożery rade rzucają się ino na leciwe niewiasty. O, święte panny i wdowy czegóż ja po rosół i po wino nie idę!
Niech się pani gospodyni śpieszy!
Za krótką chwilę przybiegła zdyszana, z garnuszkiem wrzącego rosołu i buteleczką wina.
A dla kogo rosołek? Dla kogo? Czy który z paniczów może?
Ej, dziękować Bogu żaden z nas, ino medyk pana Kmity zachorzał ciężko.
A Drohojowski dodał ciszej:
Uroki.
I rosołem chcecie go waszmościowie kurować? Wżdy lepiej od razu nóż wbić w samo serce; toć urzeczonemu kropli wody podać nie wolno, pokąd się wedle prawego przepisu uroku nie odczyni.
Naprawdę?
Każde jadło kamieniem, każde picie smołą diabelską się staje.
A to kłopot!
Powiedz waszmość raczej śmierć, a nie zmyślisz.
Więc jakaż rada?
Odczynić.
Nie umiemy.
Szczepanowa umie.
Aaaa!
Ach, to wybornie!
Dziękujemy pani gospodyni. Lećmy czym prędzej bośmy się już i tak srodze zapóźnili.
A pomnijcie108, com wam o jedzeniu mówiła! wołała za nimi Serczykowa.
Juści, juści, nie zabaczymy109!
Wbiegli na schody po trzy stopnie na raz, potem do pacjenta. Zastali przy nim Szydłowieckiego i Gedroycia, bardzo pilnie grzejących kataplazmy na małej kuchence i pocieszających strapionego Krabatiusa, że mimo tak ciężkiego przebiegu choroby, wszystko się na dobre odmieni.
Jaś Drohojowski przystąpił do łóżka i trochę namową, trochę przemocą, zmusił Niemca do wypicia garnuszka doskonałego rosołu i pół kieliszka wina. Chory z urojenia, który od trzydziestu kilku godzin nic nie miał w ustach prócz ohydnej mikstury, strachał się wprawdzie i bolał nad swą lekkomyślnością, ale pił ze smakiem.
Zaprawdę jedno nowe życie wstępuje we mnie żołądka kurcz minął, lżej mi oddychać
A widzi pan magister? To wszystko sprawiły kataplazmy; trzeba słuchać doktora Santa Croce.
O dla Boga ktoś wszedł do antykamery sprzątnijcie czym prędzej wino, wynieście garnek.
Słuszna była ostrożność pana magistra, gdyż nie kto inny pojawił się w komnacie, ino sam znamienity i wielce poważany nadworny medyk królowej Bony, doktor Ferdinando Bisantizzi.
4
on, w onym (daw.) ten, w tym. [przypis edytorski]
5
ino (daw.) tylko. [przypis edytorski]
6
nie masz (daw.) nie ma. [przypis edytorski]
7
pomnieć (daw.) pamiętać; zwracać na coś uwagę. [przypis edytorski]
8
przecz (daw.) dlaczego, po co. [przypis edytorski]
9
trza (gw.) trzeba. [przypis edytorski]
10
Bogiem a prawdą mówiąc szczerze, w istocie, naprawdę. [przypis edytorski]
11
taj coże (gw.) to i cóż, no i co. [przypis edytorski]
12
rozwierać (daw.) dziś: otwierać. [przypis edytorski]
13
przystojnie (daw.) tu: przyzwoicie, właściwie. [przypis edytorski]
14
przez (tu gw.) bez. [przypis edytorski]
15
bez (tu gw.) przez; bez noc przez noc, w ciągu nocy. [przypis edytorski]
16
wirydarz (daw.; z łac. viridarium: ogród, park) wewnętrzny dziedziniec, otoczony krużgankami (długimi gankami), często z ogrodem lub studnią. [przypis edytorski]
17
zaświaty tu: odległe miejsce. [przypis edytorski]
18
pośledni (daw.) gorszy. [przypis edytorski]
19
Barbara Zápolya (ok. 14901515) polska królowa w latach 15121515, pierwsza żona Zygmunta Starego. [przypis edytorski]
20
parlare italiano, utrapiare polono, wymyślare androno, nulla niente di buono żartobliwa stylizacja na język włoski: mówić po włosku, dokazywać po polsku, wymyślać androny (bzdury), nic dobrego (niegrzeczne dzieci). [przypis edytorski]
21
pókiż tu: jak długo. [przypis edytorski]
22
wżdy (daw.) przecież. [przypis edytorski]
23
bucić się (daw.) pysznić się, przechwalać się. [przypis edytorski]
24
rzec (daw.) powiedzieć. [przypis edytorski]
25
pokąd (daw.) dopóki. [przypis edytorski]
26
poła brzeg ubrania (płaszcza, marynarki itp.). [przypis edytorski]
27
imać się (daw.) trzymać, chwytać. [przypis edytorski]
28
ostać (daw.) zostać. [przypis edytorski]
29
fraucymer (z niem. Frauenzimmer) komnata kobiet, pokój dla dam. [przypis edytorski]
30
beze a. bez (tu gw.) przez. [przypis edytorski]
31
takoż (daw.) dziś: także. [przypis edytorski]
32
febra tu: gorączka. [przypis edytorski]
33
prysiudy (z ukr.) przysiady, figury taneczne. [przypis edytorski]
34
Che orgia! Che demoni! Che bestie infernale! (z wł.) co za orgia, co za demony, co za bestie piekielne. [przypis edytorski]
35
Czicho mi saras! cicho mi zaraz. [przypis edytorski]
36
I'orecchie mi crepano (z wł.) uszy mi pękną. [przypis edytorski]
37
che pazie diaboli incarnati (z wł.) że paziowie to diabły wcielone. [przypis edytorski]
38
łokieć daw. miara długości, ok. 0,6 m. [przypis edytorski]
39
dziwować się dziś: dziwić się. [przypis edytorski]
40
bigos tu: awantura. [przypis edytorski]
41
z nadsypką dziś: z nawiązką; dać więcej, niż się należy. [przypis edytorski]
42
bajać (daw.) kłamać. [przypis edytorski]
43
na wierzchu tu: na przedzie. [przypis edytorski]
44
roztasować tu: rozpakować. [przypis edytorski]
45
ciżmy daw. rodzaj obuwia o czubkach wywiniętych nieco w górę. [przypis edytorski]
46
łacno (daw.) szybko, łatwo. [przypis edytorski]
47
palcat kij bojowy, broń ćwiczebna przy nauce szermierki. [przypis edytorski]
48
zabaczyć (daw.) zapomnieć. [przypis edytorski]
49
tedy (daw.) więc. [przypis edytorski]
50
płeć (tu daw.) cera, skóra. [przypis edytorski]
51
poezyj dziś popr. forma: poezji. [przypis edytorski]
52
krezka, właśc. kryza kolisty marszczony kołnierz, element stroju dworskiego w XVI i XVII w. [przypis edytorski]
53
safianowy wykonany z barwionej koziej skórki, wyprawianej przy użyciu garbników roślinnych. [przypis edytorski]
54
pinia drzewo iglaste rosnące w krajach śródziemnomorskich. [przypis edytorski]
55
spomnieć sobie (daw.) przypomnieć sobie, pomyśleć. [przypis edytorski]