Już tak jest, że gdy łobuz się uspokoi, a potem raz mu się nie powiedzie, zaraz wszystko razem się wali.
I za klamkę ojciec musi zapłacić, i na trzeciej przerwie pobił się z chłopakiem, i na lekcji dostał niesprawiedliwy stopień.
To do reszty go zirytowało. Bo co ma sprawowanie wspólnego z nauką? Jeżeli umie, powinien mieć dobry stopień. Łobuz może się dobrze uczyć, a spokojny może być leniuch albo niezdolny. Po co się uczyć, jeżeli nie uszanują?
Akurat pani zachorowała, a pan posłał do ojca.
Ojciec miał wtedy swoje zgryzoty, bo babcia chora i ojciec pracuje tylko trzy dni w tygodniu, więc zarobek lichy i z wypłatą zwlekają.
Poczekajcie odgraża się Kajtuś. Niedługo kończy się miesiąc. Niech się dorwę do czarów, zaraz szkoła pofrunie do ludożerców, a pana zamienię w szczura i karmić będę dwójkami. Nasypię mu dwójek do miseczki i niech je smacznego!
Myślał, że ojciec bardzo się rozgniewa.
Ale nie: przygarnął Kajtusia, pocałował w głowę i tylko smutnie powiedział:
Staraj się, Antoś. Wiem, że ci trudno.
Kajtuś zaraz zapisał w dzienniczku:
Moje postanowienia:
1. Nie żartować. Nie błaznować.
2. Nie bić się.
3. Nie latać z chłopakami.
4. Lekcje odrabiać.
5. Dużo czytać.
Czyta Kajtuś. W domu bieda. To babcia, to mama na zmianę słabują44.
Aż nadszedł ostatni dzień miesiąca.
Tak niespodzianie.
Jutro wróci mu władza. Od czego zacznie? Prócz butelek i słoików, wcale się nie przygotował.
Po pięciu lekcjach wrócił do domu. Nie jadł obiadu: dla ojca więcej zostanie.
Wyszedł nad Wisłę. Przeszedł most.
Dzień był parny.
Pojedzie za miasto.
Uczepił się z tyłu tramwaju. Pięć przystanków przejechał. Konduktor go zgonił.
Idzie. Potem tak samo, już innym tramwajem. Potem pieszo szosą potem drogą polną i w lasek brzozowy.
Brzozy, brzozy potem dęby, sosny i dęby.
Ani myśli, kiedy do domu. Idzie w las coraz głębiej. Jakby go kusiło.
Aż zmęczył się. Głodny. Usiadł. Położył się na trawie. Patrzy w niebo poprzez gałęzie. Rozpiął marynarkę.
Cisza.
Zasnął.
Zły miał sen: gonią go ucieka, gazy trujące za nim puścili. Aż w gardle dusi. Głowa boli.
Zimno!
Otworzył oczy.
Rozgląda się, zdziwiony. Aha w lesie. Patrzy w górę: wierzchołki drzew mocno się kołyszą. Złowrogi szum. Wiatr.
Ciemno.
Strzał. Nie strzał, a grzmot. I zaraz deszcz. Duże, ciężkie krople.
Znów: błyskawica i grzmot.
Burza. Burza w lesie.
Oprzytomniał.
Zerwał się i biegnie.
Do szosy. Do tramwaju.
Ale w którą stronę?
Nie wie.
Zabłądził.
Źle.
Biegnie. Ale dokąd? Wszystko jedno. Znów grzmot.
Czapka przemokła, z daszka ciurkiem leci. Ubranie ciąży. W butach woda chlupie. A może to zasadzka? Tak właśnie Madej zbłąkany podpisał cyrograf45
21
jasyr (z tur.) niewola tatarska lub turecka. [przypis edytorski]
22
przecie (daw.) przecież. [przypis edytorski]
23
felczer osoba wykonująca proste zabiegi medyczne. [przypis edytorski]
24
szaflik drewniana misa a. wiadro. [przypis edytorski]
25
doktór dziś popr.: doktor. [przypis edytorski]
26
funda (pot.) to, co się komuś funduje, kupuje komuś w prezencie. [przypis edytorski]
27
trefniś zawodowy błazen na daw. dworach. [przypis edytorski]
28
kamień filozoficzny legendarna substancja, zdolna do zmieniania metali nieszlachetnych w złoto. [przypis edytorski]
29
perpetuum mobile (łac.) dosł. wiecznie się poruszające; hipotetyczne urządzenie, które raz wprawione w ruch funkcjonowałoby nieustannie bez pobierania energii z zewnątrz; w przeszłości wielokrotnie podejmowano próby skonstruowania tego rodzaju mechanizmu, jednak jego zbudowanie jest niemożliwe. [przypis edytorski]
30
Samson biblijny wojownik obdarzony nadludzką siłą; podstępem schwytany do niewoli przewrócił kolumny budynku, grzebiąc pod ruinami siebie i wrogów. [przypis edytorski]
31
Herkules (mit. gr.) bohater słynny z ogromnej siły i wykonania 12 trudnych i niebezpiecznych zadań. [przypis edytorski]
32
Madej legendarny zbój z Gór Świętokrzyskich. [przypis edytorski]
33
Twardowski legendarny szlachcic, mieszkający w Krakowie w XVI w., który zaprzedał duszę diabłu w zamian za wielką wiedzę i znajomość magii. [przypis edytorski]
34
kierownik tu daw.: dyrektor szkoły. [przypis edytorski]
35
roboty tu: zajęcia szkolne z prac ręcznych. [przypis edytorski]
36
wesół (daw.) wesoły. [przypis edytorski]
37
martwy język mowa, która nie jest już używana na co dzień jako środek komunikacji. [przypis edytorski]
38
toć (daw., gw.) przecież. [przypis edytorski]
39
kiep (daw.) człowiek głupi, nierozgarnięty. [przypis edytorski]
40
to coś, co trzyma Kopernik na pomniku sfera armilarna, sferyczne astrolabium: dawny przyrząd astronomiczny złożony z wielu pierścieni, służący do wyznaczania współrzędnych obiektów na niebie; postać Mikołaja Kopernika na pomniku w Warszawie, znajdującym się u zbiegu ulic Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, trzyma w lewej dłoni sferę armilarną, zaś w prawej cyrkiel. [przypis edytorski]
41
kabała tu: wróżenie z kart, z ręki, itp. [przypis edytorski]
42
Potęga woli zapewne Rozwój potęgi woli autorstwa Wincentego Lutosławskiego, pierwszy polski podręcznik jogi. [przypis edytorski]
43
Bosko czarnoksiężnik książka opisująca sztuczki magiczne, inspirowana postacią sławnego włoskiego magika Bartolomeo Bosco (17931863), którego występy dostarczały rozrywki monarchom europejskim w I połowie XIX w. [przypis edytorski]
44
słabować (daw.) chorować. [przypis edytorski]
45
cyrograf daw.: własnoręcznie podpisany dokument zawierający zobowiązanie; w baśniach i legendach: pisemna umowa z diabłem; dziś używane żartobliwie. [przypis edytorski]