Dwa bieguny - Eliza Orzeszkowa 3 стр.


 Jak podoba się pani nasze miasto?

 Mury czy ludzie? wzajemnie zapytała.

 Jedno i drugie.

 Pierwsze znam oddawna, drugich teraz poznaję i nie rozumiem.

 Czy w stronach pani panują o nas biednych tak błędne wyobrażenia?

Po raz pierwszy dłużej nieco popatrzyła na mnie i zcicha odpowiedziała:

 W moich stronach panują różne wyobrażenia ale ja wyobrażałam sobie towarzystwo tutejsze wcale innem.

Zarumieniła się i patrząc wciąż na mnie wielkiemi, zadziwionemi oczami, dodała:

 Dlaczego pan mówi: o nas biednych? Wszyscy tu są tak weseli, że jakiejkolwiek biedy domyślać się nawet niepodobna!

Staś i Leon, którzy przed chwilą obok mnie usiedli, wmieszali się do rozmowy.

 Mędrcy utrzymują wtrącił pierwszy że dobry humor bywa oznaką dobrego charakteru.

 Pani nie jest zwolenniczką wesołości? zapytał, drugi.

 Owszem odpowiedziała i po chwili wahania dokończyła tylko nie przypuszczałam, aby tu było jej tyle.

Mówiła poprawnie; w sposobie wymawiania wyrazów miała trochę śpiewnego akcentu swojej prowincji i wiele słodyczy. Było w niej przytem uderzające połączenie zmieszania i śmiałości, skromności i nie wiedzieć zkąd dobywającego się blasku. Kilka osób: pań i panów przybliżyło się lub obróciło ku nam. Osoba przybyła ze stron odległych, majętna, młoda, zaciekawia zawsze, tem więcej, jeżeli jest dziwolągiem. Niewidzialny drut telegraficzny, wszystkim już teraz zakomunikował wiadomość, że ten dziwoląg posiada kędyś piękne dobra. Któraś z pań rzuciła pytanie, czy dobra te daleko ztąd położone? Doba podróży, najprzód końmi, potem koleją. Ach, końmi! Więc to nawet nie przy kolei! O, Boże, jakiż zakąt!

 Jakże pani dobrze zrobiła, że przyjechała do nas zaczerpnąć trochę świeżego powietrza, rozrywki!

 Pani Idalja zaznajomi panią ze wszystkiemi urokami naszej Syreny

 Będziemy usiłowali wszyscy pokazać nasze miasto ze stron jego najlepszych

 Zaopatrzyć panią w jak największy zasób tej wesołości, którą pani była łaskawą w nas zauważyć.

 Czy pani długo tu zabawi?

 Zdaje się, że tej zimy mieć będziemy znośniejszą niż zwykle operę

 Karnawał zapowiada się świetnie

 Dziś już ośmielam się prosić panią o pierwszy kontredans, na pierwszej zabawie tańcującej, w której będę miał zaszczyt brać udział razem z panią.

Byliśmy bardzo uprzejmi. Rzecz to zresztą wiadoma, że nikt nie potrafi być więcej od nas uprzejmym i gościnnym. Panna Zdrojowska była naszym gościem i znaliśmy dobrze obowiązki swoje względem tej osoby, która do naszej sfery należała pomimo idylicznego warkocza i antydyluwjalnej sukni. Ją ta nasza uprzejmość i gościnność nie rozrzewniała wprawdzie, ale widocznie ujmowała. Z uprzejmym uśmiechem dobrze wychowanej kobiety wysłuchała wszystkich zaproszeń i oświadczeń, poczem, znacznie już z towarzystwem wielu naraz osób oswojona, trochę jednak rumieniąc się, rzekła:

 Miałam interesy w tem mieście do załatwienia, ale najważniejszą przyczyną, która mię sprowadziła do tego ogniska naszej oświaty i zbiorowej pracy, była wielka potrzeba zaczerpnięcia w niem świateł, wiadomości, wskazówek. Okolica moja, przez ostatnie wypadki ogołoconą została z ludzi, u których mogłabym znaleźć moralną pomoc i radę

Słowa te wypowiedziała z naturalnością nadzwyczajną, ale w nas obudziły one żartobliwość, niezbyt złośliwą zresztą, owszem, bardzo miłą. Pierwszy Widzki dał jej ujście, ze swego stanowiska redaktorskiego, w sposób grzeczny i poważny zapytując:

 Łaskawa pani ma zamiar pisać do druku?

Parę osób uśmiechnęło się nieznacznie. Staś za plecami memi szepnął:

 Może idzie o kolonistów do wytrzebiania puszczy

Ale ona zdawała się uszczęśliwioną tem, że Widzki bezpośrednio zwracał się do niej i z pośpiechem odpowiedziała:

 O, nie! Nigdy nie myślałam o pisaniu do druku i zadanie moje jest wcale innem. Przed trzema laty miałam nieszczęście stracić brata wkrótce potem ojca i stałam się jedyną właścicielką znacznego majątku, z którego pragnęłabym zrobić jak najlepszy użytek, tem bardziej że uważam go nie za własność, lecz za depozyt

Ciekawości, zadziwienia, nawet zgorszenia, których wyrazy przemknęły po twarzach obecnych, albo i trwale na nich osiadły, opowiedzieć niepodobna. Miała znaczny majątek! Chciała z niego zrobić jak najlepszy użytek! Uważała go za depozyt! Jakże można odzywać się z czemś podobnem! Idalka próbowała wprowadzić rozmowę na tor inny, ale towarzystwo nie pozwoliło pozbawić siebie zabawy oryginalnej. Osobę, tak w świecie nową, doprowadzić do publicznych zwierzeń, wznieciło ambicję wielu naraz umysłów. Józio, syn sławnego prawnika i który wraz ze mną uczęszczał był, co prawda niezbyt często, na prawny wydział uniwersytetu, z uroczystą prawie powagą zapytał:

 Pani nie posiada dobrze uregulowanego prawa własności?

Panna Zdrojowska, widząc poważne usposobienie obecnych, ożywiła się znacznie.

 Owszem, posiadam je jak najlepiej uregulowane pod względem prawnym odpowiedziała.

 Więc zkądże myśl o depozycie?

 Bo posiadaczem tego majątku byłby brat mój, gdyby żył

 Ale ponieważ umarł z melancholijnem rozpostarciem rąk zauważył Widzki.

 Więc powinnam obrócić go na jak największą korzyść tego, co on kochał

Było to już tak górne, że poprostu zamieniło nas w głąby. Takeśmy się zadziwili, że zapomnieliśmy o żartowaniu. Panie, za wachlarzami, trochę uśmiechały się, trochę zaczynały szeptać pomiędzy sobą, ale panna Zdrojowska stanęła widać na takim gruncie i znalazła się pod takim wpływem, wobec których nieśmiałość jej znikła i pozostała tylko chęć wypowiedzenia najdroższych uczuć i myśli. Nie rumieniła się już, owszem, trochę pobladła i z płomieniem w oczach rzekła:

 Tak marzyłam, tak pragnęłam znaleźć się tu, poznać tych, którzy społeczeństwu naszemu przewodniczą, usłyszeć ich zdania, zaczerpnąć od nich świateł, wskazówek

Kilku z pomiędzy nas ukłoniło się głęboko.

 Pani! czem tylko słabe siły nasze służyć mogą!

 Jakich mianowicie świateł i wskazówek?

Cała w promieniach i płomieniach, nerwowym ruchem ręki mnąc fałdę sukni i, jak mi się zdawało, drżąc nieco, mówić zaczęła:

 Idzie mi o to, czy w pojmowaniu zadania nie popełniam błędu. Zdaje mi się, że dla tych, którzy mają szczęście posiadać ziemię i żyć pośród ludu, nic nie ma ważniejszego nad udoskonalanie ziemi i ludu. Praca około roli dla podniesienia jej produkcyjności i około dusz ludzkich dla ich uszlachetnienia to są zarysy główne ale szczegóły, sposoby

 Szczytne uczucia! zadeklarowało parę głosów męzkich, a jeden kobiecy zauważył:

 Ależ te rzeczy muszą być strasznie trudne i nudne!

Widzki zaś łagodnie i współczująco wtrącił:

 Czy nie za wielki ciężar dla sił niewieścich?

Podniosła na niego trochę przenikliwe, a trochę smutne oczy.

 Poranek inaczej o siłach niewieścich utrzymuje zcicha wymówiła.

Widzki zmieszał się nieco.

 Pani łaskawa zaczął teorja a praktyka rzeczy różne

Po raz pierwszy na niego i wogóle po raz pierwszy podniosła głowę i spojrzała trochę z wysoka.

 Spostrzegać zaczynam, że tak bywa

 Tak marzyłam, tak pragnęłam znaleźć się tu, poznać tych, którzy społeczeństwu naszemu przewodniczą, usłyszeć ich zdania, zaczerpnąć od nich świateł, wskazówek

Kilku z pomiędzy nas ukłoniło się głęboko.

 Pani! czem tylko słabe siły nasze służyć mogą!

 Jakich mianowicie świateł i wskazówek?

Cała w promieniach i płomieniach, nerwowym ruchem ręki mnąc fałdę sukni i, jak mi się zdawało, drżąc nieco, mówić zaczęła:

 Idzie mi o to, czy w pojmowaniu zadania nie popełniam błędu. Zdaje mi się, że dla tych, którzy mają szczęście posiadać ziemię i żyć pośród ludu, nic nie ma ważniejszego nad udoskonalanie ziemi i ludu. Praca około roli dla podniesienia jej produkcyjności i około dusz ludzkich dla ich uszlachetnienia to są zarysy główne ale szczegóły, sposoby

 Szczytne uczucia! zadeklarowało parę głosów męzkich, a jeden kobiecy zauważył:

 Ależ te rzeczy muszą być strasznie trudne i nudne!

Widzki zaś łagodnie i współczująco wtrącił:

 Czy nie za wielki ciężar dla sił niewieścich?

Podniosła na niego trochę przenikliwe, a trochę smutne oczy.

 Poranek inaczej o siłach niewieścich utrzymuje zcicha wymówiła.

Widzki zmieszał się nieco.

 Pani łaskawa zaczął teorja a praktyka rzeczy różne

Po raz pierwszy na niego i wogóle po raz pierwszy podniosła głowę i spojrzała trochę z wysoka.

 Spostrzegać zaczynam, że tak bywa

Zdawało mi się, że w tej chwili spostrzegać też zaczynała w rozmowie ładnie utajoną podszewkę żartu, ale spostrzeżenia tego nie była jeszcze pewną.

 A jabym tu miał do zarzucenia z wielką zewnętrzną powagą zaczął Józio że takie pojmowanie życia jest zbyt surowem zbyt oddalone od źródeł i wzorów cywilizacji, aby przez kogokolwiek, bez ostatecznej konieczności, akceptowane być mogło.

Zelektryzowało to ją znowu tak bardzo, że o spostrzeżeniu, czy podejrzeniu swojem zupełnie zapomniała.

 A mnie się zdawało zaczęła pewną nawet byłam, że w takich okolicznościach wszyscy surowo pojmujemy życie, że tu szczególniej, w ognisku naszej oświaty, naszych dążeń i ideałów, takie pojęcie o życiu jest panującem, wskazywanem Zresztą, nie wiem doprawdy, czy wogóle podobna być szczęśliwym, nie mając jakiegoś celu, zadania, szczególniej tak naturalnego i koniecznego

Istotnie, to co mówiła wydawało się jej tak naturalnem i koniecznem, jak samo mówienie o tem i zajmowanie tem wszystkich wogóle, a przewodników społeczeństwa w szczególności. Zresztą w zasadzie, wszyscy byliśmy tego samego, co ona, zdania, tylko nie doświadczaliśmy palącej ochoty stosowania go do siebie i raziła nas ogromnie forma, w której wypowiedzianem zostało. Ilski szczególniej z szeroko otwartemi i wlepionemi w nią oczyma, wyglądał przekomicznie.

 O cóż więc właściwie łaskawej pani idzie? ze szczerem zdziwieniem zapytał.

 Pragnęłam usłyszeć zdanie ludzi, społeczeństwu przewodniczących, o obowiązkach, które w tej chwili najważniejszemi są dla posiadaczy większych własności ziemskich i o tem także, jakiemi sposobami te obowiązki najlepiej spełnić można

Nastąpiła chwila milczenia ogólnego, kilka osób porozumiewało się spojrzeniami, wszyscy przybrali postawy i miny poważne. Uznawano, że w tem, co panna Zdrojowska powiedziała, materji do żartów nie ma, ale zarazem uczuwano ogromną ochotę do żartowania Na katedrze, na ambonie, w książce zresztą, to bardzo dobre, ale w towarzystwie jest poprostu śmiesznem. Jednak, z drugiej strony, otrzymana godność przewodników społeczeństwa, obowiązywała i nikt nie chciał okazać przed tą kobietą, bądź co bądź, młodą i bogatą, że mu zbyt wielki zaszczyt wyrządziła. Widzki pierwszy przerwał uciążliwe dla wszystkich milczenie.

 Jeżeli idzie o podniesienie kultury rolnej rzekł posiadamy parę pism specjalnych, których tytułami i adresami bardzo chętnie służyć pani będę.

 A jeżeli o oświatę ludową wtrącił Józio wątpię, czy na tej drodze cokolwiek da się zrobić; lud nasz jest tak pierwotnym, że trudno pomiędzy nim a nami znaleźć jakikolwiek punkt kojarzący

 Mnie się zdaje pierwsza z kobiet ozwała się pani Marja że bardzo ważnem zadaniem dla ludzi mieszkających na wsi, jest ożywianie tam życia towarzyskiego, które znajduje się teraz w wielkim upadku

 Zupełnie słusznie prawie z zapałem potwierdził Leon przyozdobić dom dziełami sztuki, otworzyć go dla sąsiadów, uczynić z niego przybytek dobrego smaku i uszlachetniających wrażeń

 Mówisz tak, jak gdybyś był adwokatem pana Adama Ilskiego i chciał mu zapewnić sprzedaż paru obrazów

Był to pierwszy żart, który innym tamę otworzył.

 Przedewszystkiem śmiejąc się zawołała Idalka nie trzeba robić z siebie mniszki!

 Broń Boże! bo po pierwsze jest to anachronizmem, a powtóre samobójstwem

 Według mnie, kobieta piękna i wykształcona jest zjawiskiem tak cudownem i dobroczynnem, że przez samo już istnienie swe na ziemi spełnia zadanie najwspanialsze

 A jeżeli idzie o bezpośrednie służenie ogółowi, droga tu jasno wytknięta: rodzina, macierzyństwo!

 Uszczęśliwienie jednego z synów społeczeństwa

 Wychowanie dla społeczeństwa nowych filarów

Stefan, zdecydowany pesymista, utrzymywał, że nie warto wykreślać sobie żadnych dróg i zadań, bo wszystkie do niczego nie prowadzą. Ludzkość z natury swojej jest oporną udoskonaleniu i najrozumniej czyni ten, kto niczemu nie ufa i niczego nie spodziewa się od siebie i świata. Leon zapytał pannę Zdrojowską, czy zna dzieło Degeranda, o doskonaleniu się moralnem, które matka jego bardzo chwali i pilnie czytuje.

Jedna z pań z przejęciem rzekła:

 Gdybym była na miejscu pani, wypuściłabym majątek w dzierżawę i przeniosłabym się do dużego miasta. Tu jest daleko więcej, niż na wsi pola dla działalności kobiety majętnej i inteligentnej. Możnaby założyć czytelnię dla kobiet

 Aby te, które już istnieją, zbankrutowały zaśmiał się Widzki.

 Więc coś innego naprzykład pismo dla kobiet

 W imię Poranku protestuję

 Ale temu może pan nie zaprzeczy, że kobieta majętna i inteligentna, samem już przebywaniem w dużem mieście i roztaczanemi wpływami towarzyskiemi i estetycznemi spełnić może ważne i dobroczynne dla społeczeństwa

 Zadanie! Zgadzamy się, zgadzamy się na to najzupełniej i wszyscy! Nieprawdaż?

 Nie wszyscy ozwał się trochę z za moich pleców Staś. Ja protestuję. Nie dolewa się do naczyń pełnych. Miasto posiada znakomitą sumę wpływów towarzyskich i estetycznych. Roztaczać je należy tam gdzie jest ich zbyt mało na pustyniach i w puszczach!

Niechże kto wytłómaczy dlaczego, w ciągu całej rozmowy, nietylko ani razu nie odezwałem się, ale brała mię przeciw odzywającym się złość coraz większa. W całej rozciągłości rozumiałem niewłaściwość znajdowania się panny Zdrojowskiej, a jednak wszystko, czem jej odpowiadano, wydało mi się płaskiem i niegustownem, aż wspomniana przez Stasia puszcza, zupełnie już wytrąciła mię z równowagi, może dlatego, że zauważyłem wywołany przez nią rumieniec i błysk oczu panny Zdrojowskiej. Zrazu z rodzajem śmiesznego uszanowania słuchała zdań swoich pomazańców, lecz wkrótce upewniła się o trafności przelotnego zrazu spostrzeżenia. Spuściła powieki, znieruchomiała, zupełnie umilkła. Była naiwną, ale nie była głupią. Uczuła, że jest przedmiotem tego, co się nazywa: wyprowadzeniem w pole, i w odezwaniu się Stasia zrozumiała aluzję do siebie. Oburzyło mię to Na honor! jest się potomkiem rycerzy, albo się nim nie jest! To wszystko zadaleko już poszło.

Назад Дальше