Dom dzienny, dom nocny - Tokarczuk Olga 10 стр.


Żywot Kummernis z Schonau, spisany z pomocą Ducha Świętego oraz przełożonej zakonu benedyktynek w Klosterze przez Paschalisa, mnicha

I. Zamierzając napisać żywot Kummernis, wzywam mieszkającego w niej Ducha Świętego, aby tak samo jak jej chętnie udzielił niezwykłych cnót i obdarzył łaską męczeńskiej śmierci, tak i mnie dał wymowę i gibkość myśli, bym wydarzenia jej życia opowiedział sprawnie i po kolei, i żebym umiał wyrazić je słowami. Jestem bowiem człowiekiem prostym i niewykształconym, na dodatek zagubionym w sobie, a dziedzina słowa nie jest moim naturalnym żywiołem. Przeto proszę o wybaczenie mojej prostoty, a może i naiwności oraz śmiałości, że podejmuję się oto dzieła opisania życia i śmierci osoby tak niezwykłej i wielkiej, godnej tak samo niezwykłego i wielkiego pióra. Cel mojej pracy jest uczciwy – pragnę dać świadectwo prawdzie i spisać to, co wszak wydarzyło się na wiele lat, zanim pojawiłem się na świecie, ale w istocie miało miejsce. I żeby zamknąć usta tym, którzy nie słyszawszy nic o niej, mówią że nie istniała.

Początek żywotu Kummernis

II. Kummernis urodziła się niedoskonała dla swojego ojca, lecz w tym znaczeniu, jakie niedoskonałości przypisują ludzie – jej ojciec bowiem pragnął syna. Czasem jednak niedoskonałość w świecie ludzi jest doskonałością w świecie Boga. Była szóstą z kolei córką. Matka jej umarła przy porodzie, mogę więc rzec, że minęły się w przejściu – jedna przyszła, druga odeszła. Kummernis dostała na chrzcie imię Wilgefortis albo Wilga.

Zdarzyło się to we wsi Schonau, która leży u podnóża gór. Góry zasłaniają północne wiatry, więc jest tam ciepło, a na południowych zboczach czasem rośnie jeszcze winorośl jako znak, że kiedyś te ziemie bliższe były Bogu i cieplejsze. Na zachodzie wyrasta majestat innych gór, o płaskich szczytach, jakby służyły za stoły olbrzymom, ze wschodu zaś otaczają Schonau wzniesienia ponure i zarośnięte lasami. Na południe rozciąga się stamtąd wielka panorama czeskiej równiny, która zaprasza do podróży w świat. Dlatego ojciec Wilgi nigdy długo nie zagrzewał miejsca w domu. Cały rok polował, a z każdą wiosną wyprawiał się na dalsze wyprawy. Był silnej postury, gwałtowny i skory do gniewu. Córkom swym zapewnił piastunki i niańki -właściwie to wszystko, co mógł dla nich zrobić. Kilka miesięcy po przyjściu na świat Wilgi wyruszył do Pragi na miejsce zbiórki wszelakiego rycerstwa. Stamtąd wszyscy wyprawili się do Ziemi Świętej.

Назад Дальше